Poranek przywitał nas, jak co dziennie pięknym słońcem. Żal byłoby nie skorzystać z takiej pogody, więc wyruszyliśmy na koleją pieszą wycieczkę, tym razem do Karpacza. Trasa podobnej długości jak w poprzednich dniach, ale trochę trudniejsza. Dotarliśmy pod Świątynię Wang o planowanym czasie. Chwila oczekiwania na wejście do środka i zwiedzamy jeden z najbardziej znanych zabytków Karkonoszy. Po prelekcji dotyczącej historii obiektu i obejściu wszystkich jego zakamarków idziemy na lody – przyda się trochę ochłody. Spacerowym krokiem przemieszczamy się do hotelu Gołębiewski. Tam czeka na nas moc atrakcji w Parku Wodnym Tropikana. Oczywiście korzystamy z wszystkich możliwych obiektów i urządzeń – basenów wewnętrznych i zewnętrznych, zjeżdżalni, sztucznej fali, biczów wodnych, hydromasażu, groty solnej – pełen relaks. Po wyjściu z wody oczywiście trochę doskwiera głód – udajemy się do jednej z hotelowych kawiarni na coś słodkiego – lody, ciasto, koktajle umilają czas oczekiwania na autobus, który zawiezie nas z powrotem do naszego ośrodka w Borowicach. Wróciliśmy o czasie na pyszny obiad. Po południu trochę dłuższy czas poświęciliśmy na odpoczynek i przyswajanie japońskich nazw technik Modern Ju-Jitsu. Na pierwszym treningu przerobiliśmy kilka technik przed duszeniem dłońmi oraz odbyły się rewanżowe starcia „samurajów na koniach” – starsi też chcieli dołączyć, ale nie zostali dopuszczeni ze względu na różnicę wagi – HA, HA, HA. Wieczorny trening to nauka technik podstawowych i obron wg programu Modern Ju-Jitsu Polska.